Dlaczego wybraliśmy catering zewnętrzny na własne wesele i jakie były nasze wyobrażenia po zetknięciu się z rzeczywistością ?

Mogę powiedzieć, że organizacja wesela w trzy miesiące, to jak planowanie lotu w kosmos. 

Będąc na wakacjach w lipcu tego roku postanowiliśmy z Danusią, że jak tylko wrócimy, to sprawdzimy czy ta sala, która nam się podoba ma jeszcze wolne terminy, a jeśli tak to zabieramy się za organizację wesela.

Na nasze szczęście tak też się stało, więc przystąpiliśmy do działania. O jedzenie nie musieliśmy się martwić, gdyż z góry założyliśmy, że chcemy wynająć zewnętrzny Catering Żarełko, który mieliśmy okazję poznać i zakosztować na mniejszych i większych bankietach i imprezach w Cieszynie.

Nasza wiedza na temat cateringu zewnętrznego, jak się okazało, była znikoma. Sądziliśmy, że to tylko zamiennik poczciwych kucharek, tylko z lepszą kuchnią.

Rozpoczęliśmy od przejrzenia dostępnego menu i z trzech propozycji pakietów oczywiście wybraliśmy z rodzicami najdroższy, bo przecież goście nie mogą wyjść z wesela marudząc jak to Państwo Młodzi postanowili zaoszczędzić na jedzeniu. I tutaj było nasze pierwsze duże zaskoczenie. Menedżerka Magda zapytała nas tylko o której godzinie mamy ślub i skwitowała, że jeśli tak późno, to nie ma sensu brać najdroższego pakietu, bo go goście nie przejedzą.

Dzięki doradztwu wiedzieliśmy, że nie musimy się niczym przejmować. Po spotkaniu z menedżerką Cateringu Żarełko w sprawie ustalenia menu wyszliśmy pełni spokoju i z pewnością, że najważniejszą część wesela, jaką jest jedzenie, ogarną profesjonaliści.

Nie pomyśleliśmy, że osoby pracujące na co dzień na weselach dobrze wiedzą co goście weselni chętnie jedzą, a co często pozostaje nietknięte.Nasze wyobrażenia o wyborze dań często mijały się z rzeczywistością.

Przez to, że postanowiliśmy zorganizować ślub w trzy miesiące, nie obyło się bez problemów. Zapomnieliśmy wpisać dwie osoby na listę. I tutaj wielkie podziękowania dla firmy Catering Żarełko, że dwa dni przed samym weselem uspokajali nas, że o nic nie mamy się martwić, bo oni wszystkim się zajmą.

Ułożenie stołów, dekoracja sali, pyszne jedzenie i cała wiedza wynikająca z doświadczenia firmy Catering Żarełko sprawiła, że przychodząc na wesele wiedzieliśmy, że będzie to niezapomniana impreza i tak też się stało.

Miło było słyszeć po weselu od tak wielu weselników oraz kierowców, którzy rozwozili gości,o tym jak przepyszne było jedzenie i jak wiele go było, że tylko oczy by jadły. Jak się później dowiedzieliśmy mocnym punktem była przystawka z łososiem na start, która zaskoczyła weselników i ustawiła na starcie całą imprezę. Nie ukrywam, że dla mnie mocnym punktem w historii naszego wesela było to, że koledze Fabianowi tak smakował bogracz, iż nad ranem postanowił już z wazy chochlą go jeść :)

Rady dla młodych par? Jeśli myślicie o pysznym jedzeniu na weselu i pozbycia się większego kłopotu z głowy, to śmiało zlecajcie ten temat na zewnątrz profesjonalistom, którzy znają się na tym znacznie lepiej niż Wy! .

Dla nas wybór sali i dobranie profesjonalnego cateringu było najlepszą decyzją. Bo kto jak kto, ale firma, która skupia się tylko na jednej działce, będzie zawsze jakością stała wyżej niż sale weselne czy strażnice, które nie specjalizują się w jednej konkretnej rzeczy.

Już nie raz dziękowaliśmy Cateringowi Żarełko za tę cierpliwość do nas i rozwiązywanie za naszymi plecami różnych naszych błędów i problemów, tak byśmy w tym najważniejszym dniu nie musieli się niczym przejmować, tylko beztrosko bawić się z naszą rodziną i znajomymi!

Tak więc Młode Pary! Zastanówcie się czy lepiej szukać sali, obiektu z kuchnią być może nie do końca profesjonalną czy raczej zdecydować się na wymarzoną piękną salę, wynająć wybrany profesjonalny catering i zrobić z tego imprezę legendarną :)